Artykuł za The Epoch Times
PHOENIX, Arizona — Wschodzące słońce robiło się niebezpiecznie gorące, a w połowie lipca w południowej Arizonie miał się zacząć kolejny dzień z temperaturą ponad 40 stopni Celsjusza.
Bruce, 33 lata, był bezdomny, miał zdartą koszulę, ubrany był w szorty bojówki i trampki, gdy reporter „Epoch Times” znalazł go siedzącego pod budynkiem przy South 11th Ave. w Phoenix.
Rozpaczliwie szukał ukojenia w chłodnym strumieniu zraszacza ogrodowego; myśl o śmierci z powodu wystawienia na działanie gorąca nieustannie przypominała mu, jak niepewne stało się jego życie.
„To najgorsze lato, jakie mieliśmy do tej pory” – powiedział Bruce, a jego wytatuowana górna część ciała ociekała potem. Powiedział, że przetrwanie to prosty rachunek: trzymaj się blisko służb socjalnych, pij dużo wody i dożyj zachodu słońca.
Jego brat, Victor, zrobił obliczenia, ale nie miał tyle szczęścia. Zmarł niedawno z powodu wyczerpania cieplnego, powiedział Bruce dla The Epoch Times.
„Był taki jak ja — żył na ulicy” — powiedział. „Jestem bezdomny od 15 lat”.
Victor, podobnie jak jego brat, był znany systemowi. Jego rodzina nadal się o niego troszczyła, więc zadbali o to, aby otrzymał godny pochówek, gdy nadszedł czas.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja osób bezdomnych, które pocą się jak w saunie i umierają bez pieniędzy, dokumentów tożsamości i bliskich.
Zgodnie z programem pomocy ubogim zmarłym hrabstwa Maricopa, w takiej sytuacji władze hrabstwa dołożą wszelkich starań, aby ustalić tożsamość zmarłego i odnaleźć członków rodziny, którzy mogliby odebrać jego ciało.
Jeśli jednak to zawiedzie, władze hrabstwa zwrócą się do lokalnych zakładów pogrzebowych, aby pochowały nieodebrane szczątki zmarłego na cmentarzu White Tanks w Goodyear, 25 mil na zachód od Phoenix.
Cmentarz prowadzony przez powiat, nazywany przez niektórych „polem garncarza” Maricopa, został otwarty w 1994 roku. Jest to miejsce ostatniego spoczynku ponad 7000 biednych i bezdomnych, a liczba ta rośnie z każdą falą letnich upałów.
W 2023 roku na cmentarzu pochowano 482 osoby, a w ciągu pierwszych sześciu miesięcy bieżącego roku pochowano kolejne 230 osób.
W każdym miejscu pochówku prochy zmarłego zostają skremowane i pochowane podczas cotygodniowej ceremonii, która odbywa się w każdy czwartek.
Na każdej działce grobowej znajduje się ceglany nagrobek z wyrytym imieniem i nazwiskiem zmarłej osoby oraz datą jej zgonu.
Na niektórych napis brzmi: „Nieznany”.
W odległym kącie cmentarza, samotna cegła oznacza grób „Nieznanego chłopca”. Obok niej leży wyblakły różowy miś pluszowy w 111-stopniowym upale, aby zaznaczyć życie przeżyte krótko i utracone.
Maksymalna temperatura tego dnia osiągnęła 118 stopni Fahrenheita — śmiertelna dla osób mieszkających bez dachu nad głową.