Globalistyczna Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) powołała 21-osobowy komitet ds. zdrowia rodziny, który ustali wytyczne globalnej polityki zdrowotnej w zakresie wychowywania dzieci.
Jednakże przejmująca władzę agencja Narodów Zjednoczonych ds. zdrowia obsadziła panel większą liczbą aktywistów i osób transpłciowych niż pracowników służby zdrowia.
Z raportu Daily Mail wynika, że jedenastu członków 21-osobowego panelu WHO nie ma formalnego wykształcenia medycznego .
Siedmiu członków to osoby transpłciowe, a pozostali to aktywiści i skrajnie lewicowi zwolennicy „sprawiedliwości społecznej”.
Jeden z rzekomych ekspertów, Ashley – mężczyzna, który „identyfikuje się” jako „kobieta” i używa zaimków „oni/oni ta suka” – ma tatuaż z napisem „Bądź gejem, popełniaj przestępstwa”.
Innym członkiem jest kontrowersyjny kanadyjski aktywista trans, który ma duży wpływ na chińską aplikację TikTok i twierdzi, że wszystkim dzieciom, niezależnie od tego, czy są „transpłciowe”, czy nie, należy podawać blokady dojrzewania płciowego, aby mogły „wybrać” swoją płeć, a nie przypisywane jeden przez społeczeństwo.
WHO wybrała także jednego członka komisji, który twierdzi, że zmiana płci nie powoduje żadnych problemów zdrowotnych i twierdzi, że jedynymi „faktycznymi skutkami ubocznymi” zmiany płci są „znacznie poprawiona jakość życia… i radość trans”.
Ashley jest współautorką badania, w którym stwierdzono, że leki blokujące dojrzewanie płciowe i terapie hormonalne „powinny być traktowane jako opcja domyślna” u dzieci z dysforią płciową.
Cieszy się dużą popularnością na TikToku, gdzie wzywa do poddawania dzieci badaniom psychicznym, zanim zostaną poddane terapii dla osób transpłciowych zmieniającej życie, takiej jak leki blokujące dojrzewanie płciowe i leki hormonalne.
„Czy jest jakiś powód, aby prosić ludzi o poddanie się długotrwałej i złożonej ocenie płci, aby uzyskać dostęp do opieki afirmującej płeć, czy też jest to bezużyteczne i należy przeznaczyć czas na wspieranie procesu decyzyjnego” – podobno Ashley.
„Z naszego artykułu wynika, że tak naprawdę nie ma dowodów na to, że ocena płci działa – jest to po prostu dłuższy proces bez prawdziwego powodu” – dodał.
„Ocena płci jest w rzeczywistości niepotrzebną formą kontroli, której społeczności trans sprzeciwiają się od jakiegoś czasu”.
Członkowie komitetu ustalą wytyczne dla rodzin na całym świecie dotyczące tego, jak powinny wychowywać swoje dzieci.
Tymczasem rzecznik WHO Tarik Jašarević upiera się, że wytyczne dotyczące kwestii osób transpłciowych skupiałyby się „tylko na dorosłych”, a nie na stosowaniu hormonów, leków tłumiących i operacjach u dzieci.
„Wytyczne WHO zawsze opierają się na wyważeniu dostępnych dowodów, zasad praw człowieka, rozważeniu szkód i korzyści oraz wkładu użytkowników końcowych i beneficjentów” – powiedział Jašarević.
Jednak niektórzy członkowie komitetu WHO głośno wyrażają swoje poparcie dla poddawania takim zabiegom medycznym dzieci już od 13. roku życia.
Reem Alsalem, specjalna sprawozdawczyni ONZ ds. przemocy wobec kobiet, powiedziała Daily Mail , że nowy panel WHO jest zbyt „jednostronny”.
Alsalem uważa, że w komisji występują „znaczące, niezarządzane konflikty interesów”.
„Wygląda na to, że zainteresowane strony, których poglądy różnią się od poglądów organizacji aktywistów transpłciowych, nie zostały zaproszone” – stwierdziła Alsalem.
„Do takich interesariuszy zaliczają się eksperci z europejskich organów ds. zdrowia publicznego, którzy przejęli wiodącą rolę w opracowywaniu opartego na dowodach i w konsekwencji ostrożnego podejścia do zmian płci wśród młodych ludzi (np. Anglia, Szwecja i Finlandia)” – dodała.
W międzyczasie grupa WHO ustali globalne wytyczne dotyczące sposobów, w jakie pracownicy służby zdrowia na całym świecie mogą zwiększyć dostęp „i wykorzystanie wysokiej jakości usług zdrowotnych godnych szacunku przez osoby transpłciowe i zróżnicowane pod względem płci”.
„Panel WHO składa się głównie z prawników zajmujących się sprawiedliwością społeczną i prawami człowieka, którzy uważają, że podejście afirmatywne pod względem płci jest jedyną opcją” – powiedziała Daily Mail Stella O'Malley, psychoterapeutka i dyrektor wykonawcza Genspect .
„[Oni] ustalą wytyczne dotyczące opieki nad osobami transpłciowymi, jednak w ich panelu nie ma nikogo, kto reprezentowałby krytyczną równowagę” – dodała.
„WHO uważa, że podejście afirmatywne pod względem płci jest jedynym rozwiązaniem, w związku z czym odrzuca konwencjonalną psychoterapię”.
„Jest to podejście ograniczone i mocno stronnicze” – potwierdził O'Malley.